2008/12/12

[PL] od Harcerza: "Grecja: zamieszki, rewolta czy powstanie ?"

znalezione u Harcerza w blogu, a na dokladke starszy tekst o grecji (analiza materialow z mediow... ktos tu mial duzo czasu na czytanie;) drugi tekst

grecja; zamieszki, rewolta czy powstanie

z jednym komentarzem

więcej o rewolcie w Grecji

polskie media korporacyjne sypią nowymi wiadomościami na temat grecji; “Nastolatek w Grecji zginął od rykoszetu“, “Starcia na ulicach Aten podczas strajku powszechnego“, to tylko wyborcza ale i tak wszystkie piszą to samo i wszystkie są gówno warte.

z jednej strony jestem zażenowany faktem że dla polskich mediów linia obrony prawnika morderców jest godnym zaufaniem źródła. rykoszet czy nie rykoszet - oczywiście że policyjne testy balistyczne wykażą że policjant jest niewinny a karetki nie wezwali pewnie dlatego że wszyscy ilu ich tam było dwóch czy sześciu byli w szoku. przykłady kiedy policja robiła wszystko byle by przestępcy z jej szeregów nigdy nie zostali ukarani można by wymieniać latami ale jednym dobrym jest Michalis Kaltezas, 15 latek zamordowany przez policję w tej samej dzielnicy w 85. tamtego psa oczywiście też nie skazano.
w tej chwili stawka dla policyjnych/rządowych spin-doktorów jest większa bo liczą że podkopią pozycję moralną i społeczne poparcie dla ludzi walczących na ulicach.

z drugiej jestem świadom tego jak działają filtry modelu propagandy Chomskiego i Hermana, (lepszy, anglojęzyczny artykuł) i nie dziwi mnie że polskie media udają że nie widzą wspólnych akcji faszystowskich bojówek i policji czy działań policyjnych prowokatorów jednocześnie bezkrytycznie przyjmując wersję policji która jest tu stroną w konflikcie. równie dobrze PAP, wyborcza i cała reszta tej hołoty mogły by przedrukowywać oświadczenia greckiej policji. w przypadku polskiej już tak robili.

jeszcze parę rzeczy które chciał bym z siebie wyrzucić w tym zakresie;
- dwa dobre anglojęzyczne blogi z aktualnymi relacjami ‘na żywo’:
garizo.blogspot.com
occupiedlondon.org
- dwa polskie serwisu tłumaczące na bieżąco informacje z grecji
pl.indymedia.org
cia.bzzz.net

- dziś rano gadałem z ojcem i taki luźny cytat;

pamiętam jak w 82gim przemoczony [od armatek] i załzawiony od gazu wracałem ulicami a radio i telewizja już nadawały o walkach milicji z bandami wyrostków

(chodzi o rozruchy po delegalizacji Solidarności)
ironiczne że dawna polska opozycja świetnie sprawdza się w roli dawnego aparatu propagandy.

- nie jestem pewien na ile znane jest hasło “strategię napięcia” - “strategy of tension” - której klasycznym przykładem były zamachy we włoszech w latach 70 - “bomby Piazza Fontana” [ang] - zrealizowane przez włoskie (rządowe) tajne służby - rząd zamordował wtedy 17 a ranił blisko 90 własnych obywateli tylko po to żeby wywołać klimat bardziej sprzyjający ich walce z ruchem komunistycznym i anarchistycznym. w polsce każdy dłużej aktywny działacz ruchu anarchistycznego przyzwyczajony już jest do policyjnych prowokatorów przychodzących na spotkania czy demonstracje. w warszawie na demonstracji w 2005 pies rzucił kamieniem w okno tramwaju, całe szczęście w miarę pustego więc o ile mi wiadomo nic się nie stało.
jak to się ma do grecji? w obecnych zamieszkach oczywiście bardzo aktywni są anarchiści, nie jest to nic niezwykłego, prawdopodobnie zresztą stanowią znaczą część jeśli nie większość ludzi biorących w nich udział. to że podczas przemarszów anarchistycznych atakowane są banki, komisariaty policji, budynki rządowe (nie publiczne) oraz sklepy burżuazji, jest normalne, nikt nie próbuje twierdzić że tak nie jest. ba, w 25#innego świata był całkiem ciekawy artykuł opisujący podobne demonstracje anarchistów w Krynkach w 19 wieku. czego jednak żaden anarchista zdrowy na umyśle nie zrobi to atakowanie małych sklepów czy przechodniów. pomijając wszelkie inne względy moralne/etyczne po prostu działało by to na niekorzyść ruchu, dobrze o tym wiedza policyjni prowokatorzy dla których właśnie przechodnie, małe sklepy, budynki publiczne i inne tym podobne cele stają się głównym celem ataków. chodzi o podkopanie poparcia społecznego które w tej chwili jest bardzo duże. no chyba że pyta gazeta korporacyjna, ci zawsze znajdą poparcie dla swojej wersji.

- ostatnie w końcu odnośnie tytułu tego posta. media oczywiście przedstawiają to jako zamieszki (jak zawsze przedstawiały rewolucje tuby status quo), w praktyce obecne wydarzenia są co najmniej społeczną rewoltą

rewolta
1. «bunt przeciwko istniejącej władzy»
2. «sprzeciw wobec obowiązujących norm»

ale jeżeli wyłoni się przekaz polityczny czytelny nawet dla idiotów z mediów koporacyjnych będę skłonny do zgodzenia się z opinią Xaviera;

“Do ludzi płaczących nad tym, że spalono kilka samochodów i rozwalono kilka banków. To jest powstanie - jak jest powstanie to z czegoś trzeba robić barykady, jak latają koktajle mołotowa, to czasem coś przypadkowego się zapali. Grecja jest okupowana przez własny rząd i to jest powstanie przeciwko tej okupacji, a sprawa zamordowania tego chłopca tylko była iskrą.
Komu żal banków, które doją od ludzi kasę bez skrupułów? Komu żal komisariatów na których torturowani i poniżani są ludzie? Przystanków może być żal i przypadkowych samochodów, ale taka jest cena walki i zmiany tego syfu. W parlamencie się tego nie załatwi, więc trzeba to załatwić na ulicach. Miejmy nadzieję że im się to uda, choć siły są bardzo nierówne i szanse powstańców są małe. Ale kto nie próbuje ten nie zwycięża.”

obecnie jestem zdania że jeszcze nie jest to powstanie, chociaż jeżeli rząd zdecyduje się na wprowadzenie stanu wyjątkowego i wojska na ulice to jest to praktycznie pewne.

Napisane przez harce

10 grudzień, 2008 @ 4:34 pm

1 komentarz:

Anonimowy pisze...

specjalnie dużo czasu na czytanie tego nie zeszło bo wszędzie wariacje na bazie tych samych depesz, jeśli przejrzysz wszystkie po kolei to zaczniesz widzieć że całe akapity są identyczne jak na poprzedniej stronie...

do tego gromadzenie przy użyciu google alerts i syndykacji rss i w ciągu kilkunastu minut wiadomo co w korporacyjnych mediach piszczy...