gazeta wyborcza
Chcesz się skarżyć? Możesz trafić do psychiatryka
Policja w Pekinie zgarnęła wczoraj na oczach mediów dziesiątki biedaków, którzy przyjechali poskarżyć się na niesprawiedliwość
Wybrali się tu w dniu 60. rocznicy uchwalenia przez ONZ Deklaracji Praw Człowieka. Zmylili policję i dotarli pod gmach MSZ. Tam starym chińskim zwyczajem upadli na kolana, wyciągając w stronę okien urzędu kartki z petycjami.
W pośpiechu opowiadali swoje historie. Jednemu policja pobiła na śmierć matkę, która sprzeciwiała się wyburzeniu domu w prowincji Jiangsu. Inny padł ofiarą skorumpowanych urzędników.
- Dzisiaj jest dzień praw człowieka, ale w Chinach nie ma praw człowieka - mówiła Yang Guiyin z prowincji Shanxi. Upomina się o odszkodowanie za gospodarstwo, które odebrano jej pod inwestycje. - Chcę, by mi oddano ziemię, chcę jeść - zdążyła powiedzieć, zanim odciągnęła ją policja.
W chińskiej konstytucji jest prawo do składania skarg na urzędników nadużywających władzy.
Prowincjonalne władze robią, co mogą, by zagrodzić biedakom drogę do stolicy. Dziennik "Pekińskie Wiadomości" ujawnił, że urzędnicy z miasta Xintai w prowincji Jiangsu tych, którzy chcą jechać z petycjami do Pekinu, zamykają w zakładach psychiatrycznych.
W pośpiechu opowiadali swoje historie. Jednemu policja pobiła na śmierć matkę, która sprzeciwiała się wyburzeniu domu w prowincji Jiangsu. Inny padł ofiarą skorumpowanych urzędników.
- Dzisiaj jest dzień praw człowieka, ale w Chinach nie ma praw człowieka - mówiła Yang Guiyin z prowincji Shanxi. Upomina się o odszkodowanie za gospodarstwo, które odebrano jej pod inwestycje. - Chcę, by mi oddano ziemię, chcę jeść - zdążyła powiedzieć, zanim odciągnęła ją policja.
W chińskiej konstytucji jest prawo do składania skarg na urzędników nadużywających władzy.
Prowincjonalne władze robią, co mogą, by zagrodzić biedakom drogę do stolicy. Dziennik "Pekińskie Wiadomości" ujawnił, że urzędnicy z miasta Xintai w prowincji Jiangsu tych, którzy chcą jechać z petycjami do Pekinu, zamykają w zakładach psychiatrycznych.
mak
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz