2009/01/02

[PL] Nowa kopalnia węgla w Łódzkiem [z GW]

Niżej artykuł z Gaz Wyb, a ja w skrócie powiem, że inwestorzy wspierani przez władzę chcą odebrać ludziom ziemię, zniszczyć przyrodę i dodatkowo obciążyć Planetę. Czy w Łódzkiem nie słyszeli o globalnym ociepleniu?

r6mx


Nowa kopalnia węgla w Łódzkiem?

Joanna Blewąska
2009-01-01, ostatnia aktualizacja 2009-01-02 09:43

Pod Zgierzem ma powstać kopalnia odkrywkowa węgla brunatnego. Zyski to nowe miejsca pracy i wysokie podatki dla gminy. Cena: dwa tysiące rolników może stracić gospodarstwa.

Zobacz powiekszenie
Fot.Radosław Jóźwiak / AG
Paweł Ignaczak pokazuje gospodarstwo, w miejscu którego może powstać kopalnia
Inwestycją interesuje się Kopalnia Węgla Brunatnego "Adamów". - Za dziesięć lat skończy się węgiel w naszych trzech złożach Władysławów, Adamów, Koźmin - mówi Grażyna Jachna-Filipczuk z KWB Adamów.

Do tego czasu ma ruszyć nowa inwestycja. Kopalnia wystąpiła już o możliwość dokładnego badania złoża pod Zgierzem. Zgodę - tzw. koncesję na rozpoznanie - wydać może minister środowiska. Po tej ocenie kopalnia podejmie decyzję, czy warto inwestować.

Przyznaje jednak, że są już opracowania, które wskazują, że złoża są bardzo cenne. Przeprowadzone w latach 50. badania geologiczne zlokalizowały 700 mln ton węgla brunatnego, czyli ok. 4 proc. zasobów krajowych. Nazwano je Złożem Rogóźno. Zajmują ok. 1,6 ha i rozciągają się między Bądkowem, Warszycami, Wolą Branicką, po Gieczno, Lorenki, Wypychów, Astachowice, Kotowice, Władysławów, Besiekierz Nawojowy i Rudny. Nowa odkrywka miałaby ok. 20 km kw. Kopalnia wykupi teren tylko pod nią, plus 150-metrowy pas dookoła wyrobiska na studnie odwodnieniowe. Propozycję wykupu gospodarstw i ziem otrzyma prawdopodobnie 2 tys. mieszkańców gminy Zgierz.

Kopalnia zapłaci za ziemię, budynki i wycinkę drzew. - Rodzice zainwestowali 95 tys. zł, by dostosować 21-hektarowe gospodarstwo do wymogów Unii Europejskiej - opowiada Paweł Ignaczak, syn gospodarzy ze wsi Besiekierz Nawojowy. - I co teraz? Kto zwróci te pieniądze?

Zenon Stolarek, dyrektor ds. rozwoju w Adamowie, zapewnia, że cena za wykup uwzględnia takie sytuacje, a kopalnia zwykle stosuje do wyliczeń rekompensaty wartość odtworzeniową. - Mieliśmy już taki przypadek; doszliśmy z właścicielem do porozumienia - dodaje.

Jego zdaniem, trudno mówić o cenach za ziemię czy budynki. - Nie da się uśrednić. Rozmowy prowadzimy indywidualnie z każdym gospodarzem - tłumaczy Stolarek.

Przyznaje, że niektóre negocjacje kończą się w sądzie. - Ale to sporadyczne przypadki. W zdecydowanej większości obie strony są zadowolone.

Martwią się też gospodarze z okolicznych wsi, których gospodarstwa nie będą wykupione. A na polach odwodnionych przez kopalnię, ich zdaniem, nic nie urośnie. - W okolicy złoża wody podziemne występują 5 m pod powierzchnią ziemi - twierdzi Jachna-Filipczuk. - I tak nie mają więc wpływu na wegetację roślin, bo te nawadniane są deszczem.

Przyznaje, że odkrywka miałaby wpływ na łąki, bo tam wody podziemne są tuż pod powierzchnią. - I w takich sytuacjach rzeczoznawca nakazuje nam wypłacić odszkodowanie - dodaje.

Grzegorz Gula, wójt gminy Zgierz: - Będę stał po stronie mieszkańców i ich interesów. Ale nie ukrywam, że taka inwestycja bardzo by się gminie przydała. Tak duży podatnik sprawi, że będą pieniądze na drogi, chodniki.

Wójt wie, że część rolników może być niezadowolona, chociażby z samej konieczności przeprowadzki. - Ale cała gmina ma 11 tys. mieszkańców. I może sporo zyskać - pokazuje to najlepiej przykład Kleszczowa, do którego spływają podatki z kopalni Bełchatów - mówi.

Źródło: Gazeta Wyborcza Łódź

Brak komentarzy: