2008/12/15

[PL] Czarny Sztandar: raporty z Grecji 13-14.12 (+wyniki sondaży)


Raport o sytuacji w Grecji w dniu 13 grudnia

Na podstawie: http://www.occupiedlondon.org/blog/, http://www.breitbart.com/, AFP

21:30, Ateny: Około 300 anarchistów zaatakowało biura Ministerstwa Planowania i Robót Publicznych, w geście solidarności z mieszkańcami wioski Leukimi na Korfu, ktorej jedna z mieszkanek została zamordowana przez policję w lecie tego roku. Zdemolowano i podpalono tez siedziby dwu banków i wiele sklepów w centrum miasta. Jak dotąd policja nie atakuje protestujących. Tysiące ludzi gromadzą się na miejscu śmierci Aleksandrosa, na rogu ulic Messologiou i Tzavella na nocną demonstrację.
Rano anarchiści zajęli na krótko studio jednej z lokalnych telewizji i wyemitowali własny program.

Ateny (na podstawie informacji AFP): Minionej nocy podpalono 5 banków. Ataki z użyciem środków zapalających przeprowadzono także w lokalnych biurach rządzącej partii konserwatywnej. Nie było ofiar, ucierpiały jednak sklepy sąsiadujące z podpalonymi biurami. Spalono również 2 samochody w dzielnicach Eksarchia i Guizi.
Na dzień dzisiejszy nie planuje się zorganizowanych demonstracji, jednak młodzież okupująca budynki uniwersyteckie zamierza zebrać się w nocy na miejscu zamordowania Aleksandrosa.

Protestujący, studenci i uczniowie gimnazjów, domagają się cofnięcia ostatnich cięć w wydatkach publicznych, rezygnacji ministra spraw wewnętrznych i uwolnienia wszystkich zatrzymanych w czasie zajść. Ogłosili także 20 grudnia międzynarodowym dniem solidarności z ofiarami policyjnej przemocy.
Członkowie lokalnej organizacji robotniczej, okupujący od czwartku ratusz w ateńskiej dzielnicy Agios Dimitrios zapowiedzieli zwołanie w nim rady delegatów dzielnicy.
W czasie tygodniowych walk około 200 osób zostało aresztowanych a ponad 70 rannych.

Zamieszki wybuchają również w innych miastach Europy, narasta obawa rządzących że wydarzenia w Grecji mogą dać początek ogólnoeuropejskiej fali demonstracji przeciwników globalizacji, anarchsistów, pozbawionej perspektyw młodzieży i innych grup dotkniętych kryzysem ekonomicznym i rosnącym bezrobociem.
W tym tygodniu protestujący w Hiszpanii, Danii i Włoszech niszczyli sklepy, atakowali banki i obrzucali policję butelkami, podczas gdy we Francji przed konsulatem greckim w Bordeaux podpalono samochody. Turecka lewica zorganizowała w piątek pokojowy protest przed konsulatem Grecji w Stambule, wywieszono transparent: „Pozdrowienia dla walczących Greków”, skandowano też „Dość policyjnego terroru”



spierdalam;)


Raport o sytuacji w Grecji w dniu 14 grudnia.

Na podstawie http://www.occupiedlondon.org/blog/ i mediów oficjalnych.

Ateny: na dzisiejszy wieczór planowana jest kolejna demonstracja w miejscu śmierci Aleksandrosa. Osobny protest zapowiadany jest w zachodniej części Aten.

12:00 Ateny: należąca do władz miasta rozgłośnia radiowa Athens 98.4 FM zajęta przez protestujących, którzy nadali własny, półgodzinny program.

4:00 Ateny: starcia ostatniej nocy były według BBC najpoważniejsze od kilku dni. Demonstracja upamiętniająca śmierć Aleksandrosa w dzielnicy Eksarchia zaczęła się spokojnie – wcześniej uczniowie i studenci pikietowali pokojowo plac Syntagma. Nocą na miejscu morderstwa zapalono tysiące świec. Później grupa około 100 demonstrantów obrzucała kamieniami i koktajlami Mołotowa komisariat policji, gdzie pracował morderca Aleksandrosa. Skandowano „Mordercy wypierdalać!”
Następnie zamieszki przeniosły się do dzielnicy handlowej wokół Politechniki Ateńskiej, gdzie z zaparkowanych samochodów ustawiono barykady. Demonstranci podpalili oddziały trzecj banków, zdemolowano wiele sklepów i biura Ministerstwa Ochrony Środowiska.
Doszło do gwałtownych starć z policją, na atak gazem łzawiącym demostrujący odpowiedzieli koktajlami Mołotowa, po czym wycofali się do okupowanego kampusu Politechniki.
Następnie policja zaatakowała uczestników pokojowej demonstracji na placu Syntagma, którzy odmówili odsunięcia się od budynków parlamentu. Ogółem w czasie nocnych starć aresztowano ponad 20 osób.
Saloniki: według doniesień agencji AFP podczas demonstracji młodzież zdemolowała budynek gimnazjum.
Na dzień dzisiejszy prawie 700 szkół i uczelni w całym kraju pozostaje w rękach uczniów i studentów, w protestach biorą aktywny udział nauczyciele i wykładowcy akademiccy.

Grecja: wyniki sondaży opinii publicznej:
Według sondażu opublikowanego w niedzielę, 14 grudnia poparcie dla rządzących konserwatystów spadło do poziomu 20.6%, i jest 5.6% niższe niż dla opozycyjnej partii socjalistycznej. Zdaniem 55% ankietowanych, żadna z partii nie wydaje się zdolna, by poradzić sobie z obecną sytuacją.
Według innego sondażu, zdaniem 62% respondentów zabicie Aleksandrosa nie uzasadnia użycia przemocy przez demonstrantów, podczas gdy 35% uważa, że walki uliczne są w tej sytuacji usprawiedliwione.
Mieszkańcy Grecji w zdecydowanej większości nie uważają obecnych starć jedynie za reakcję na morderstwo na Aleksandrosie. Na pytanie, czy obecne zamieszki to powstanie społeczne, 60% odpowiedziało twierdzącą. Zdaniem 64% ankietowanych policja nie była przygotowana na eskalację przemocy.

Grecja: sytuacja polityczna:
Rząd Karamanlisa nie uzyskał poparcia innych partii burżuazyjnych i lewicy parlamentarnej dla planów wprowadzenia stanu wyjątkowego. W tej kluczowej sprawie sam rząd jest zresztą podzielony.
Komunistyczna Partia Grecji kontynuuje ataki tak na konkurencyjne ugrupowanie Syriza, oskarżane o „wspieranie chuliganów” jak i na samych uczestników starć. Oficjalnie, kierownictwo partii zaprzecza wręcz, jakoby w kraju trwała rewolta. W czasie gdy młodzież szkolna walczyła z policją wokół uniwersytetu i na placu Syntagma, stalinowscy biurokraci kierowali zgromadzeniem swoich zwolenników na pobliskim placu Omonoia, i na wiadomość o wybuchu zamieszek nakazali im bezzwłoczne rozejście się. Przywódcy partii i jej organ prasowy Rizospastis kontynuują kampanię oszczerstw pod adresem protestujących, nazywając ich chuliganami, Talibami, dealerami narkotyków czy małoletnimi alfonsami, jak również agentami policji na żołdzie CIA. Żeby było śmieszniej, podobnych obelg pod adresem demonstrantów użył dziś.... prawosławny metropolita Salonik w swym niedzielnym kazaniu.
Wraz z nasileniem kryzysu politycznego pogarsza się sytuacja ekonomiczna. Według najnowszych danych, zadłużone społeczeństwo greckiej praktycznie nie ma możliwości zaciągania nowych kredytów. Grecja jest de facto bankrutem. Jest też najsłabszą z gospodarek w strefie euro, teraz okazuje się również że dotknął ją kryzys polityczny.

Podczas szczytu Unii Europejskiej w Brukseli prezydent Sarkozy wspierany przez innych burżuazyjnych przywódców wezwał premiera Karamanlisa „by aresztował natychmiast odpowiedzialnych za obecny chaos”

Brak komentarzy: